Kosmetyki
naturalne to nie tylko ‘modne’ hasło, zapewniam Was, że kryją się pod tym produkty
o cudownym działaniu, wystarczy tylko spróbować.
Ja moją
przygodę z tego typu produktami zaczęłam ok. 2 lat temu, pierwsze zamówienie
złożyłam na Biochemii Urody, 3 tygodnie oczekiwania na przesyłkę i wreszcie
mogłam samodzielnie ‘ukręcić’ kosmetyki…
To był
dopiero początek, moja cera pokochała ‘naturę’ i stopniowo zastąpiłam większą
część kosmetyków aptecznych tymi naturalnymi.
Dziś nadal najchętniej zamawiam na BU (www.biochemiaurody.com) – na szczęście
termin realizacji zamówień znacznie skrócono (przesyłki dochodzą do mnie po
dwóch dniach od wysyłki), okazyjnie robię zakupy na stronie Zrób Sobie Krem (www.zrobsobiekrem.pl).
Również strony www.e-naturalne.pl i mazidla.com
cieszą się dużym powodzeniem, chociaż ja jeszcze nie miałam okazji testować produktów
z ww. stron.
Co zamówiłam tym razem z BU i z ZSK? W paczkach znalazło się parę
sprawdzonych produktów i parę nowości J
Produkty z BU
1. Olejek myjący z drzewa herbacianego
Obecnie nie wyobrażam sobie demakijażu bez tego olejku,
używam go również do zmywania 'oczu'.
Dokładnie zmywa z twarzy wszelkie kosmetyki kolorowe,
pozostawiając twarz oczyszczoną i gotową do dalszej pielęgnacji.
2.
Olej tamanu ekologiczny
Moje kolejne opakowanie.
Stosuję go głównie na noc, co drugi dzień, w połączeniu z żelem hialuronowym.
Idealne połączenie, które zapewnia głębokie nawilżenie,
ma działanie przeciwzapalne oraz przyspiesza gojenie się skóry.
3.
Peeling
enzymatyczny EKO
Jeden z najlepszych peelingów z jakimi miałam do czynienia.
Skóra po nim jest idealnie gładka i
rozpromieniona.
Jednocześnie peeling jest łagodny dla skóry,
wręcz dodatkowo uspokaja stany zapalne!
Głównym składnikiem aktywnym jest
bromelaina i papaina - naturalne enzymy
owocowe.
Peeling ma postać proszku, który należy
wymieszać
z wodą mineralną bądź hydrolatem i gotowe.
4. Serum migdałowe
Serum stosuję jedynie w okresie
jesienno-zimowym w połączeniu
z filtrami anty-UV, gdyż będący głównym
składnikiem 10% kwas migdałowy uwrażliwia skórę na słońce.
W okresie letnim kiedy promieniowanie jest
silniejsze
rezygnuję z niego całkowicie.
Co zauważyłam w trakcie stosowania?
Skóra jest zdecydowanie gładsza,
delikatniejsza, ma ładniejszy koloryt i co mnie pozytywnie zaskoczyło pory
uległy znacznemu zmniejszeniu!
5.
Serum
LEMON EKO
Nowość w mojej pielęgnacji, która zastąpiła krem apteczny.
Początkowo z pewną obawą aplikowałam to serum, gdyż spotkałam się z opiniami, iż produkt ten może powodować 'zapychanie' cery i w efekcie pogorszenie jej stanu.
W moim przypadku nic takiego nie miało miejsca,
serum aplikuję co drugi dzień na noc.
Skóra jest ujednolicona, gładsza, bez niespodzianek.
Pomimo, że zawiera olejek nie zostawia tłustej warstwy, szybko się wchłania.
Główne składniki:
- kwas salicylowy
- ekologiczny olejek tamanu
- olejek eteryczny
cytrynowego drzewa herbacianego EKO - 1%
- olej z kocanki, wiesiołka, słonecznikowy
Produkty z ZSK
1. Spirulina – algi morskie
Zanim
napiszę o zbawiennym działaniu na cerę muszę uprzedzić o jednej istotnej wadzie
- zapachu, jest on tak intensywny i nieprzyjemny, że może uniemożliwiać
użytkowanie.
Warto
jednak się przełamać bo efekty jakie uzyskujemy wynagradzają nam tą dość
nieprzyjamną woń - efekt 'wypoczętej cery' uzyskujemy już po pierwszej
aplikacji, bije na głowę wszelakie drogeryjne maseczki.
Czasem
dodaję do maseczki niżej wymienioną wit. B3.
2. Witamina B3 - niacynamid
Nowość.
Dodaję do maseczki z alg a także do masek do włosów.
Witamina
B3 ma rozjaśniać przebarwienia, zmniejszać wytwarzanie łoju, poprawiać
nawilżenie skóry.
Spektakularnych
efektów nie zauważyłam, może przy dłuższym użytkowaniu pojawią się znamienne
efekty.
Na
razie nie jestem przekonana o potrzebie ponownego zakupu.
Zachęcam
do wypróbowania naturalnej pielęgnacji,
nic nie tracimy a możemy dużo zyskać J